Przejdź do głównej zawartości

Kocie oko z czernią

Cześć,

Często nawiązuję do lakierów które bardzo lubię, ale jak to w przyrodzie bywa równowaga musi być zachowana i są też takie których nie lubimy. Dla mnie takim gagatkiem jest czarny. 
Nie chodzi mi ogólnie o ten kolor ale raczej o lakier który ja mam czyli Semilac 031 Black Diamond. Nie raz przyprawia mnie o szybsze bicie serca i nie z radości. 

Nasz związek nie należy do tych udanych i rozglądam się za jakąś nową czernią. Dlaczego? Jak dla mnie jest on za bardzo wymagający. Często nie utwardza mi się w lampie, mimo nałożenia bardzo cienkich warstw a lampę mam mocną bo 48W. Konsystencja też jest mało odpowiednia dla mnie. Łatwo nim zalać skórki. Malowanie nim to taki mały koszmarek.

Dlaczego o tym wspominam? Powód jest bardzo prosty bo siostra chciała czarne paznokcie. Jak się pewnie domyślacie nie skakałam z radości. 


Jestem straszną panikarą i to w każdym aspekcie życia. Zawsze wszystko widzę w czarnych barwach. W momencie, gdy nim maluję milion razy sprawdzam czy lakier się na bank utwardził. Nawet po skończeniu wydzwaniam do siostry czy nic się jej nie zmarszczyło. 

Podobno ciemne kolory skracają płytkę ale tu się nie zgodzę. Moim zdaniem czasem takie ciemne wyglądają o wiele ładniej. 

W tym wypadku czarny miał być tylko tłem dla kociego oka Vasco w odcieniu Fobos. Tego pana to uwielbiam. Już raz gościł na blogu a mianowicie tutaj .


Błysk zapewnił mi niezawodny TOP od Makear. Wszystko wytrzymało 3 tygodnie. 





Jestem ciekawa czy Wy macie jakieś lakiery których nie lubicie? Jakie paznokcie wybieracie na jesień ciemne czy jasne?

Pozdrawiam, 
Kasia 

Komentarze

  1. Bardzo ładne, idealne na jesienny okres:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje kocie oczka są takie delikatne, chyba potrzebuję czegoś bardziej intensywnego, takiego wielokolorowego ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknij sobie na 3D od Vasco miałam problem wybrać jeden 😉

      Usuń
  3. Ale pięknie Ci wyszły<3 Bardzo podoba mi się kształt Twoich paznokci, u mnie niestety najlepiej wychodzą opiłowane na prosto albo deliaktnie zaokrąglone:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😉 ja sama bardzo lubię owal bo jak tylko zrobię coś na kształt migdałków mężuś narzeka że go drapię😁

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Jest mi bardzo miło że poświęcasz chwilę na pozostawienie czegoś po sobie. Z chęcią zajrzę również na Twoją stronę.

Popularne posty z tego bloga

Krótkie nie znaczy gorsze.

Cześć, Każda kobieta marzy o długich paznokciach. Nie ukrywam, że takie też dużo lepiej się maluje. Łatwiej zabezpieczymy wolny brzeg czy nawet szybciej rozplanujemy sobie zdobienie. Ale co zrobić gdy nie możemy sobie pozwolić na takie dłuższe szpony? Czy to oznacza, że musimy rezygnować z zadbanych paznokci? Ja uważam, że nie. Jeśli chodzi o moje własne to preferuję średnią długość, jednak już za niedługo to też będzie się musiało zmienić. Nie zrozumcie mnie źle nie mam w zamiarze krytykować tutaj kogokolwiek.  Po takim wstępie czas przejść do rzeczy. Dziś chcę Wam pokazać dwie stylizacje na bardzo krótkich paznokciach.  Gdy płytka paznokcia jest osłabiona warto dać jej odpocząć. Tak też zaleciłam mojej kuzynce. Po żelach paznokcie miała bardzo miękkie i obawiałam się czy bardziej sobie nie zaszkodzi kładąc znowu hybrydę. Poleciłam jej kurację olejkiem rycynowym i herbacianym. Nie, nie jestem dermatologiem ale te dwa specyfiki sprawdziły się u mojej siostry i u mnie. Po mie

Bordo skrzat

Cześć,  W ostatnim wpisie pokazywałam Wam moje pomysły na wzorki świąteczne. Pozostając w tej tematyce udało mi się zmalować jeszcze kilka propozycji lecz zamiast pokazywać Wam wzorniki przejdę od razu do stylizacji.  Pierwsza opcja świątecznych paznokci u mnie to o dziwo nie reniferki. Tak jak w zeszłym roku kolor bez którego nie wyobrażam sobie stylizacji to Mystery Wine od Provocater. Dla mnie to ideał na okres świąteczny. Ciemna bordowa baza z jakby złotymi drobinkami idealnie pasuje.  Wiem, że pazurki są krótkie i było to dla mnie małe wyzwanie żeby zmieścić tutaj skrzata ale uważam że wyszło super.  Przejdźmy do samego zdobienia:  Paznokcie jak zawsze pokryłam bazą flexi Mistero Milano,   na wszystkich oprócz serdecznego położyłam dwie cienkie warstwy  Mystery Wine Provocater. Na tło dla skrzata wybrałam Grey 1 od Niuqi .  W pierwszej kolejności malujemy nos jaśniejszym odcieniem beżu u mnie Victoria Vynn i utwardzamy. Za nosem użyłam troszkę ciemniejs

Moja pierwsza frezarka.

Cześć, Post o ściąganiu hybryd już był na moim blogu, aczkolwiek zaszło parę zmian więc dziś do Was przychodzę z aktualizacją.  Największą zmianą jaka zaszła jest wybór innej metody. Po długich przemyśleniach postanowiłam w końcu kupić swoją pierwszą frezarkę. W świecie internetu i blogów były polecane dwie frezarki albo JD 700 ( w zależności od źródła około 170zł) albo różowa z Ali (na allegro około 20zł). Może 170 zł to nie dużo jednak dla mnie to była już kwota trochę za duża jak na użytek tylko dla 2-3 osób. Znowu ta za 20 zł nie przemawiała do mnie. Poszperałam trochę dłużej i wybór padł na Mercedes 2000 cena to około 50 zł.   Sprzęt nie jest może najwyższych lotów ale jak dla mnie jest okej. Jest możliwość ustawienia kierunku obrotów, frezy raczej wszystkie do niej pasują, rączka jest dosyć lekka, moc to 10W.  Minusem jest samo mocowanie frezów. Gdy chcemy go zamontować dosłownie musimy wcisnąć na siłę frez do rączki tak samo gdy chcemy go wyjąć. Czasem trzeba s

Instagram