Cześć, W ostatnim poście chwaliłam się Wam moimi nowościami. Czas więc pokazać Wam te cudeńka w akcji. Często zdarza mi się uprzeć na jakiś konkretny kolor, tak właśnie było tym razem. Mam już kilka niebieskich lakierów w moich zbiorach ale ciągle szukałam właśnie TEGO. Długo wertowałam internet by znaleźć idealny odcień. W głowie miałam właśnie mój wymarzony, chabrowy ale z nutą błękitu. Jeśli ktoś wie o co mi chodzi. Wpadłam na dwa odcienie 733 i 761 z Makear. Długo biłam się z myślami który wybrać. Po licznych konsultacjach na grupach Makear zdecydowałam się na 733. Jak to oczywiście niezdecydowana Katarzyna ma w zwyczaju przez tydzień się zastanawiałam czy jednak nie zamówić jeszcze 761. Zdrowy rozsądek (mojego męża) wziął górę i uznałam że ten mi wystarczy. Nie potrzebuję aż tylu identycznych lakierów. Zawsze jakoś zanim zacznę testy nowych zabawek muszą troszkę poczekać ale nie tym razem. Ten lakier nie mógł czekać. Musiałyśmy go od razu wypróbować. Cz