Przejdź do głównej zawartości

Bordo skrzat

Cześć, 


W ostatnim wpisie pokazywałam Wam moje pomysły na wzorki świąteczne. Pozostając w tej tematyce udało mi się zmalować jeszcze kilka propozycji lecz zamiast pokazywać Wam wzorniki przejdę od razu do stylizacji. 

Pierwsza opcja świątecznych paznokci u mnie to o dziwo nie reniferki. Tak jak w zeszłym roku kolor bez którego nie wyobrażam sobie stylizacji to Mystery Wine od Provocater. Dla mnie to ideał na okres świąteczny. Ciemna bordowa baza z jakby złotymi drobinkami idealnie pasuje. 

Wiem, że pazurki są krótkie i było to dla mnie małe wyzwanie żeby zmieścić tutaj skrzata ale uważam że wyszło super. 

Przejdźmy do samego zdobienia: 
Paznokcie jak zawsze pokryłam bazą flexi Mistero Milano, 
na wszystkich oprócz serdecznego położyłam dwie cienkie warstwy
 Mystery Wine Provocater.
Na tło dla skrzata wybrałam Grey 1 od Niuqi
W pierwszej kolejności malujemy nos jaśniejszym odcieniem beżu u mnie Victoria Vynn i utwardzamy. Za nosem użyłam troszkę ciemniejszego odcienia beżu tu Milky Caramel Provocater
By zrobić brodę użyłam zwykłego białego White od Provocater i pędzelkiem od lakieru pokryłam końcówkę paznokcia, by nie było prześwitów i nierówności poszły dwie warstwy. 
Na podkładkę do nail artu wyłożyłam sobie po kropelce szarego (Niuqi), czerwonego(Makear) czerwonego z drobinkami (Victoria Vynn). 
Gdy już utwardziła się broda narysowałam czerwienią z Makear zarys czapeczki i znowu do lampy. Później przeszłam do jej cieniowania. Brokatową Victorią i odrobiną Mystery Wine starałam się dodać naturalnych cieni. 
Cienkim pędzelkiem Master Art Indigo 006 siwym i białym to samo zrobiłam na brodzie. 
Na koniec Indigo 005 dorysowałam cieniutkie kontury (Paint Gel Vasco Nails) i delikatne kropeczki na czapce. Na wszystko TOP Makear. 
Do skrzata dorysowałyśmy kilka drobnych gwiazdek. 

Co myślicie o takim połączeniu? Jestem ciekawa na jaki motyw Wy stawiacie na swoich paznokciach. Dla mnie dziś zaczyna się mały maraton malowania więc pewnie pojawi się tu więcej podobnych stylizacji.









Pozdrawiam, 
Kasia 

Komentarze

  1. Świetny skrzat :) Przypomina nieco Mikołaja :D Ja w sezonie zimowo-świątecznym stawiam na śnieżynki - to one będą u mnie zdecydowanie królować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być i Mikołaj☺️ sobie maluję się dużo gorzej więc u mnie też już śnieżynki 😁

      Usuń
  2. Ślicznie to wygląda. I te gwiazdki fajnie komponują się z resztą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już go podziwiałam, moim zdaniem jest naprawdę uroczy *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny, klimatyczny manicure, ten skrzat mnie urzekł :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Jest mi bardzo miło że poświęcasz chwilę na pozostawienie czegoś po sobie. Z chęcią zajrzę również na Twoją stronę.

Popularne posty z tego bloga

Krótkie nie znaczy gorsze.

Cześć, Każda kobieta marzy o długich paznokciach. Nie ukrywam, że takie też dużo lepiej się maluje. Łatwiej zabezpieczymy wolny brzeg czy nawet szybciej rozplanujemy sobie zdobienie. Ale co zrobić gdy nie możemy sobie pozwolić na takie dłuższe szpony? Czy to oznacza, że musimy rezygnować z zadbanych paznokci? Ja uważam, że nie. Jeśli chodzi o moje własne to preferuję średnią długość, jednak już za niedługo to też będzie się musiało zmienić. Nie zrozumcie mnie źle nie mam w zamiarze krytykować tutaj kogokolwiek.  Po takim wstępie czas przejść do rzeczy. Dziś chcę Wam pokazać dwie stylizacje na bardzo krótkich paznokciach.  Gdy płytka paznokcia jest osłabiona warto dać jej odpocząć. Tak też zaleciłam mojej kuzynce. Po żelach paznokcie miała bardzo miękkie i obawiałam się czy bardziej sobie nie zaszkodzi kładąc znowu hybrydę. Poleciłam jej kurację olejkiem rycynowym i herbacianym. Nie, nie jestem dermatologiem ale te dwa specyfiki sprawdziły się u mojej siostry i u mnie. Po mie

Moja pierwsza frezarka.

Cześć, Post o ściąganiu hybryd już był na moim blogu, aczkolwiek zaszło parę zmian więc dziś do Was przychodzę z aktualizacją.  Największą zmianą jaka zaszła jest wybór innej metody. Po długich przemyśleniach postanowiłam w końcu kupić swoją pierwszą frezarkę. W świecie internetu i blogów były polecane dwie frezarki albo JD 700 ( w zależności od źródła około 170zł) albo różowa z Ali (na allegro około 20zł). Może 170 zł to nie dużo jednak dla mnie to była już kwota trochę za duża jak na użytek tylko dla 2-3 osób. Znowu ta za 20 zł nie przemawiała do mnie. Poszperałam trochę dłużej i wybór padł na Mercedes 2000 cena to około 50 zł.   Sprzęt nie jest może najwyższych lotów ale jak dla mnie jest okej. Jest możliwość ustawienia kierunku obrotów, frezy raczej wszystkie do niej pasują, rączka jest dosyć lekka, moc to 10W.  Minusem jest samo mocowanie frezów. Gdy chcemy go zamontować dosłownie musimy wcisnąć na siłę frez do rączki tak samo gdy chcemy go wyjąć. Czasem trzeba s

Instagram