Przejdź do głównej zawartości

Wspomnienie lata

Cześć,

Jesień zawitała pełną parą. U mnie wszyscy domownicy przeziębieni łącznie ze mną. Herbata z imbirem, koc i chusteczki to najlepsi przyjaciele. Z racji że mój paznokciowy leń ciągle mnie nie opuścił powspominajmy trochę ciepłych dni. 


Jak lato to musi być kolorowo. Kwiaty i mocne nasycone barwy królują. Takie też życzenie było klientki. Kolejny to już raz siostrzyczka przyszła ze swoim pomysłem. Jestem za bardzo uległa co do nich. Jednak z bólem serca przyznaję, że pomysł wydawał się być dosyć kuszący. 



Oczywiście wybrałyśmy Makear 531 który cieszy się dużym zainteresowaniem u moich modelek. Tak, mam inne lakiery ale te ostatnio są naszymi ulubieńcami i bardzo często wybieramy właśnie je. 
Nie przeceniajmy jednak moich umiejętności, kwiaty które tworzą kontrast są naklejkami rzecz jasna ze sklepu Raisin .


Bazą pod naklejkę są dwie cienkie warstwy 01 White Provocater oczywiście utwardzone. Jak ich używać pisałam tutaj więc odsyłam do postu wcześniej. Gdy chcę uzyskać fajne zdobienie które nie jest bardzo czasochłonne decyduję się na użycie właśnie takiej metody. 
Nie zmienia to faktu, że tych na cały paznokieć bałam się jak ognia. Ich aplikacja wymaga większej precyzji. Trzeba dobrze dociąć naklejkę i najważniejsze zabezpieczyć wolny brzeg paznokcia. 


Na sam koniec nie mogło obyć się bez ukochanego topu Makear. Wbrew moim obawom wszystko wytrzymało do następnego mani a siostra była zadowolona. 



Jestem ciekawa czy Wy korzystacie z naklejek? Lubicie czy raczej nie są waszymi ulubieńcami. 
Uciekam na poszukiwanie mojej zaginionej weny. 


Do stylizacji potrzebowałam: 
* baza Shape Base Provocater, 
* 531 Makear, 
* 01 White Provocater, 
* naklejki Raisin, 
* top Makear, 
* oliwka do skórek Indigo. 



Pozdrawiam, 
Kasia 

Komentarze

  1. Ooo podoba mi się całe to zestawienie! Chociaż sama pewnie do tych naklejek wybrałabym coś nieco bardziej różowego, to byłby to błąd! Ten niebieski pasuje idealnie tutaj :)

    Czas się nie skrócił, ale zobacz o ile efekt końcowy się poprawił! Z czasem dojdziesz do wprawy i pójdzie raz dwa :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Jest mi bardzo miło że poświęcasz chwilę na pozostawienie czegoś po sobie. Z chęcią zajrzę również na Twoją stronę.

Popularne posty z tego bloga

Krótkie nie znaczy gorsze.

Cześć, Każda kobieta marzy o długich paznokciach. Nie ukrywam, że takie też dużo lepiej się maluje. Łatwiej zabezpieczymy wolny brzeg czy nawet szybciej rozplanujemy sobie zdobienie. Ale co zrobić gdy nie możemy sobie pozwolić na takie dłuższe szpony? Czy to oznacza, że musimy rezygnować z zadbanych paznokci? Ja uważam, że nie. Jeśli chodzi o moje własne to preferuję średnią długość, jednak już za niedługo to też będzie się musiało zmienić. Nie zrozumcie mnie źle nie mam w zamiarze krytykować tutaj kogokolwiek.  Po takim wstępie czas przejść do rzeczy. Dziś chcę Wam pokazać dwie stylizacje na bardzo krótkich paznokciach.  Gdy płytka paznokcia jest osłabiona warto dać jej odpocząć. Tak też zaleciłam mojej kuzynce. Po żelach paznokcie miała bardzo miękkie i obawiałam się czy bardziej sobie nie zaszkodzi kładąc znowu hybrydę. Poleciłam jej kurację olejkiem rycynowym i herbacianym. Nie, nie jestem dermatologiem ale te dwa specyfiki sprawdziły się u mojej siostry i u mnie. Po mie

Bordo skrzat

Cześć,  W ostatnim wpisie pokazywałam Wam moje pomysły na wzorki świąteczne. Pozostając w tej tematyce udało mi się zmalować jeszcze kilka propozycji lecz zamiast pokazywać Wam wzorniki przejdę od razu do stylizacji.  Pierwsza opcja świątecznych paznokci u mnie to o dziwo nie reniferki. Tak jak w zeszłym roku kolor bez którego nie wyobrażam sobie stylizacji to Mystery Wine od Provocater. Dla mnie to ideał na okres świąteczny. Ciemna bordowa baza z jakby złotymi drobinkami idealnie pasuje.  Wiem, że pazurki są krótkie i było to dla mnie małe wyzwanie żeby zmieścić tutaj skrzata ale uważam że wyszło super.  Przejdźmy do samego zdobienia:  Paznokcie jak zawsze pokryłam bazą flexi Mistero Milano,   na wszystkich oprócz serdecznego położyłam dwie cienkie warstwy  Mystery Wine Provocater. Na tło dla skrzata wybrałam Grey 1 od Niuqi .  W pierwszej kolejności malujemy nos jaśniejszym odcieniem beżu u mnie Victoria Vynn i utwardzamy. Za nosem użyłam troszkę ciemniejs

Moja pierwsza frezarka.

Cześć, Post o ściąganiu hybryd już był na moim blogu, aczkolwiek zaszło parę zmian więc dziś do Was przychodzę z aktualizacją.  Największą zmianą jaka zaszła jest wybór innej metody. Po długich przemyśleniach postanowiłam w końcu kupić swoją pierwszą frezarkę. W świecie internetu i blogów były polecane dwie frezarki albo JD 700 ( w zależności od źródła około 170zł) albo różowa z Ali (na allegro około 20zł). Może 170 zł to nie dużo jednak dla mnie to była już kwota trochę za duża jak na użytek tylko dla 2-3 osób. Znowu ta za 20 zł nie przemawiała do mnie. Poszperałam trochę dłużej i wybór padł na Mercedes 2000 cena to około 50 zł.   Sprzęt nie jest może najwyższych lotów ale jak dla mnie jest okej. Jest możliwość ustawienia kierunku obrotów, frezy raczej wszystkie do niej pasują, rączka jest dosyć lekka, moc to 10W.  Minusem jest samo mocowanie frezów. Gdy chcemy go zamontować dosłownie musimy wcisnąć na siłę frez do rączki tak samo gdy chcemy go wyjąć. Czasem trzeba s

Instagram