Przejdź do głównej zawartości

Mięta z blur effect od Nox Nails

Cześć,

Witam Was po dłuższej nieobecności. Do najważniejszego dnia w moim życiu coraz bliżej przez co mam bardzo mało czasu. A jak czas był to znowu brak weny. Czas nadrobić zaległości. 

W kolejce do prezentacji na blogu czekał ostatni z lakierów NOX Nails które zakupiłam czyli mięta. 


W tym roku mamy piękną wiosnę albo nawet lato więc kolory pastelowe idealnie pasują do aury. Nowe kolekcje aż same się proszą o zakup. Jednak trzymam się postanowienia i nie kupuję skoro nie potrzebuję. Mięte połączyłam znowu z naklejkami z raisin-sklep.pl . Postawiłam na te z efektem blur. Rozmytych akwareli bądź mazaków.  Uznałam że takie będą tutaj pasować najlepiej.


Jeśli chodzi o sam kolor. Musiałam położyć aż 3 warstwy by efekt mnie zadowolił. Mimo to moje wybredne oko przy dobrym świetle widziało lekkie prześwity. W lakierze na pędzelku są również widoczne takie kropeczki jakby słabo rozmieszany pigment. Nie zwróciłam uwagi na to przy pierwszym kontakcie. 



Pokazałam Wam już wszystkie stylizacje jakie wykonałam przy użyciu lakierów NOX Nails dlatego chciałam zrobić małe podsumowanie dziś.

Pierwszy który testowałam był nudziak czyli MLECZNA KRÓWKA


Odcień bardzo mi się spodobał. Ma w sobie żółte tony ładnie wyglądał na wzorniku. Gdy przyszło do malowania troszkę się rozczarowałam. Lakier zostawiał smugi. Położyłam 3 warstwy a mimo to ciągle widziałam prześwity. Trwałość ok. 

Kolejny czyli RÓŻOWA PANTERA


Tu sytuacja się powtórzyła. Moje zaskoczenie było ogromne. Prześwity i białe smugi jestem w stanie zrozumieć przy jasnych pastelowych kolorach jednak nie przy mocnych neonach. Przez problemy przy malowaniu teraz leży w kolekcji. Może dam mu jeszcze jedną szansę latem. Trwałość w tym wypadku też mnie rozczarowała. Mani wykonany tak jak zawsze a wytrzymał tylko 10 dni.
LEMONIADA 


Ta miłość jest bolesna ale do wywalczenia. Zdecydowałam się go położyć na paznokcie bez białej bazy i to był mój błąd. Również zostawiał prześwity ale to jasny kolor więc wybaczam. Lakier nie zmieniał koloru. Trwałość ciężko mi ocenić przez mój błąd przy pierwszym podejściu  do naklejek wodnych.
TOP jak dla mnie jeden z lepszych. Nie matowieje, nie ściera się z końcówek. Idealnie błyszczy do samego końca gdy ściągam hybrydy. Przez ostatnie miesiące używam tylko go.
Podsumowanie:
W tej półce cenowej hybrydy zdają u mnie egzamin na 4-. Gęstość jest dobra nie rozlewają się na skórki. Pędzelek mógł być troszkę bardziej usztywniony ale włosie ma dobrze wyprofilowane. Jeśli chodzi o krycie to potrzebujemy 3 warstw i koniecznie białej bazy pod jasne kolory. 
Źle nie jest jednak do moich ulubieńców nie trafiły. Jakościowo bardzo podobne do Cosmetics Zone.

Jestem ciekawa czy Wy testowałyście już te lakiery? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat? 
Czekam na opinię i lecę na słonko. 

Pozdrawiam, 
Kasia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Krótkie nie znaczy gorsze.

Cześć, Każda kobieta marzy o długich paznokciach. Nie ukrywam, że takie też dużo lepiej się maluje. Łatwiej zabezpieczymy wolny brzeg czy nawet szybciej rozplanujemy sobie zdobienie. Ale co zrobić gdy nie możemy sobie pozwolić na takie dłuższe szpony? Czy to oznacza, że musimy rezygnować z zadbanych paznokci? Ja uważam, że nie. Jeśli chodzi o moje własne to preferuję średnią długość, jednak już za niedługo to też będzie się musiało zmienić. Nie zrozumcie mnie źle nie mam w zamiarze krytykować tutaj kogokolwiek.  Po takim wstępie czas przejść do rzeczy. Dziś chcę Wam pokazać dwie stylizacje na bardzo krótkich paznokciach.  Gdy płytka paznokcia jest osłabiona warto dać jej odpocząć. Tak też zaleciłam mojej kuzynce. Po żelach paznokcie miała bardzo miękkie i obawiałam się czy bardziej sobie nie zaszkodzi kładąc znowu hybrydę. Poleciłam jej kurację olejkiem rycynowym i herbacianym. Nie, nie jestem dermatologiem ale te dwa specyfiki sprawdziły się u mojej siostry i u mnie. Po mie

Bordo skrzat

Cześć,  W ostatnim wpisie pokazywałam Wam moje pomysły na wzorki świąteczne. Pozostając w tej tematyce udało mi się zmalować jeszcze kilka propozycji lecz zamiast pokazywać Wam wzorniki przejdę od razu do stylizacji.  Pierwsza opcja świątecznych paznokci u mnie to o dziwo nie reniferki. Tak jak w zeszłym roku kolor bez którego nie wyobrażam sobie stylizacji to Mystery Wine od Provocater. Dla mnie to ideał na okres świąteczny. Ciemna bordowa baza z jakby złotymi drobinkami idealnie pasuje.  Wiem, że pazurki są krótkie i było to dla mnie małe wyzwanie żeby zmieścić tutaj skrzata ale uważam że wyszło super.  Przejdźmy do samego zdobienia:  Paznokcie jak zawsze pokryłam bazą flexi Mistero Milano,   na wszystkich oprócz serdecznego położyłam dwie cienkie warstwy  Mystery Wine Provocater. Na tło dla skrzata wybrałam Grey 1 od Niuqi .  W pierwszej kolejności malujemy nos jaśniejszym odcieniem beżu u mnie Victoria Vynn i utwardzamy. Za nosem użyłam troszkę ciemniejs

Moja pierwsza frezarka.

Cześć, Post o ściąganiu hybryd już był na moim blogu, aczkolwiek zaszło parę zmian więc dziś do Was przychodzę z aktualizacją.  Największą zmianą jaka zaszła jest wybór innej metody. Po długich przemyśleniach postanowiłam w końcu kupić swoją pierwszą frezarkę. W świecie internetu i blogów były polecane dwie frezarki albo JD 700 ( w zależności od źródła około 170zł) albo różowa z Ali (na allegro około 20zł). Może 170 zł to nie dużo jednak dla mnie to była już kwota trochę za duża jak na użytek tylko dla 2-3 osób. Znowu ta za 20 zł nie przemawiała do mnie. Poszperałam trochę dłużej i wybór padł na Mercedes 2000 cena to około 50 zł.   Sprzęt nie jest może najwyższych lotów ale jak dla mnie jest okej. Jest możliwość ustawienia kierunku obrotów, frezy raczej wszystkie do niej pasują, rączka jest dosyć lekka, moc to 10W.  Minusem jest samo mocowanie frezów. Gdy chcemy go zamontować dosłownie musimy wcisnąć na siłę frez do rączki tak samo gdy chcemy go wyjąć. Czasem trzeba s

Instagram